Agnieszka - to ja - przede wszystkim żona wspaniałego męża i mama cudownej TRÓJKI dzieciaków :)

Zapraszam do mojego Kosza Kwiatów, który stał się Koszem Różności stworzonych własnymi rękami :))

sobota, 23 marca 2013

Białe koszyczki

Witam wieczorową porą :)

W przerwie miedzy robieniem stroików powstały dwa białe koszyczki.

Jeden świątecznie ozdobiony:





Drugi na każdą okazję i na różne drobiazgi:



A na koniec jako ciekawostkę chciałam Wam pokazać moje dwa koszyczki :)
 Ten z lewej to mój pierwszy koszyczek, a ten z prawej to zrobiony dziś bez żadnego stelaża, bo akurat nic nie miałam pod ręką :)))
Taka jest różnica po roku wyplatania papierowej wikliny :))))

Dobrej nocki :)

19 komentarzy:

  1. Śliczne koszyczki:) Też noszę się z zamiarem wrzucenia swojego pierwszego koszyczka:) ale wstyd będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne! :) Zapraszam do siebie http://paulaaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. :-) super
    to się nazywa "zdobywanie doświadczenia" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. aga koszyki cudne a co do pierwszych to moje nadal wygladają jakby były pierwszehihihi

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zawsze powtarzam,że trening czyni mistrza.Jak widać u Ciebie Aga neiźle to się sprawdziło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie! Zgadzam się z Agnez- moje też są nadal bardzo nierówne:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczne koszyczki,kazdy po kolei jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne , takie białe koszyki są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne. Jak to rok potrafi zrobić różnicę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja swojego pierwszego nie pokażę bo dawno go wyrzuciłam :)Był gorszy od Twojego :) ale Twoje najnowsze koszyczki są jak zwykle piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. JA też swój pierwszy koszyczek mam ,ale muszę jeszcze około siedem msc.popracować,bo dopiero pięć coś wyplatam i różnica byłaby niewielka.Twoje teraźniejsze koszyczki zachwycają:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszyczki rewelacyjne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne koszyki, nio i wszystkie prace. Moja przygoda z wikliną papierową dopiero się zaczyna, jestem pełna nadziei że i moje koszyki będą za jakiś czas tak precyzyjnie zrobione. Dużo pracy przede mną. Wszystko jest pewnie uzależnione od ilości wyplecionych prac, prawdaż??? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne koszyczki,takie delikatne i dlatego mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny efekt z tą przeplecioną wstążeczką:) Koszyczek wzbogaci dekorację świątecznego stołu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne koszyczki :) Widać bardzo, bardzo, bardzo duże postępy :) Super :))) Ja za papierową wiklinę się nie biorę, bo zostawiłam tę twórczość siostrze (żebyśmy nie robiły tego samego). Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i pozostawienie kilku miłych słów :)