Witam wieczorową porą :)
W przerwie miedzy robieniem stroików powstały dwa białe koszyczki.
Jeden świątecznie ozdobiony:
Drugi na każdą okazję i na różne drobiazgi:
A na koniec jako ciekawostkę chciałam Wam pokazać moje dwa koszyczki :)
Ten z lewej to mój pierwszy koszyczek, a ten z prawej to zrobiony dziś bez żadnego stelaża, bo akurat nic nie miałam pod ręką :)))
Taka jest różnica po roku wyplatania papierowej wikliny :))))
Dobrej nocki :)
Śliczne koszyczki:) Też noszę się z zamiarem wrzucenia swojego pierwszego koszyczka:) ale wstyd będzie:)
OdpowiedzUsuńCudne! :) Zapraszam do siebie http://paulaaart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:-) super
OdpowiedzUsuńto się nazywa "zdobywanie doświadczenia" :-)
aga koszyki cudne a co do pierwszych to moje nadal wygladają jakby były pierwszehihihi
OdpowiedzUsuńA ja zawsze powtarzam,że trening czyni mistrza.Jak widać u Ciebie Aga neiźle to się sprawdziło:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Zgadzam się z Agnez- moje też są nadal bardzo nierówne:)))
OdpowiedzUsuńA Twoje oczywiście są PRZEŚLICZNE!!!
UsuńSliczne koszyczki,kazdy po kolei jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne , takie białe koszyki są urocze :)
OdpowiedzUsuńPiękne koszyczki!!!
OdpowiedzUsuńCudowne. Jak to rok potrafi zrobić różnicę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja swojego pierwszego nie pokażę bo dawno go wyrzuciłam :)Był gorszy od Twojego :) ale Twoje najnowsze koszyczki są jak zwykle piękne :)
OdpowiedzUsuńJA też swój pierwszy koszyczek mam ,ale muszę jeszcze około siedem msc.popracować,bo dopiero pięć coś wyplatam i różnica byłaby niewielka.Twoje teraźniejsze koszyczki zachwycają:)
OdpowiedzUsuńKoszyczki rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne koszyki, nio i wszystkie prace. Moja przygoda z wikliną papierową dopiero się zaczyna, jestem pełna nadziei że i moje koszyki będą za jakiś czas tak precyzyjnie zrobione. Dużo pracy przede mną. Wszystko jest pewnie uzależnione od ilości wyplecionych prac, prawdaż??? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki,takie delikatne i dlatego mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt z tą przeplecioną wstążeczką:) Koszyczek wzbogaci dekorację świątecznego stołu:)
OdpowiedzUsuńMaravillosas!!!!
OdpowiedzUsuńBss.
Śliczne koszyczki :) Widać bardzo, bardzo, bardzo duże postępy :) Super :))) Ja za papierową wiklinę się nie biorę, bo zostawiłam tę twórczość siostrze (żebyśmy nie robiły tego samego). Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń