Zaproszenia ślubne

Witajcie serdecznie :))

Dziękuję, ze zaglądacie do mnie codziennie

choć ostatnio rzadko coś wklejam nowego.

Nie myślcie jednak, ze nic nie robię :))

W najbliższą sobotę moja siostra wychodzi za mąż

i w związku z tym troszeczkę pomagałam młodym w przygotowaniach :))

Dziś pokażę Wam to co pokazać już mogę

czyli zaproszenia ślubne.

Już dawno dotarły do gości, więc mogę i Wam pokazać.

Zaproszenia są wyszywane haftem matematycznym.

Ktoś może powie, ze to prosty wzór,

ale na zaproszeniach wygląda bardzo efektownie.

I powiem wam, że sporą część haftów wykonywała przyszła panna młoda :)

Teraz już zapraszam do oglądania 

Co jeszcze będzie??

Pokażę Wam niebawem :))

Miłego wieczoru :))

Kosz goździków

Witajcie :)

Dziękuję wszystkim za liczne komentarze pod ostatnim postem z suszarkami :)

Widzę, że radość sprawiłam nie tylko moim dzieciakom, 

ale i odwiedzającym mojego bloga :))))

Sporo się dzieje w mojej "twórczości" ostatnio

ponieważ przygotowuję parę rzeczy na ślub mojej siostry.

Między czasie powstają też i moje ulubione goździki :)

Dzisiaj  kosz z dużym uchwytem

i   jasna kolorystyka kwiatów.

Miłego dnia :))

Candy w studiu 75

Na blogu Studio 75 są do wygrania przepiękne papiery :)

Ja już się zgłosiłam :)

Ogłoszenie wyników 5 września

Suszarka do włosów i fotoradar ;)

..." w czasie deszczu dzieci się nudzą"..

tak jest w piosence.

A jak dzieci są chore -  

i choć na polu jest piękne słońce i cieplutko -

to muszą siedzieć w domu

i nudzą się chyba jeszcze bardziej.

Zuzię dopadła paskudna angina

no i musiałyśmy coś zrobić z tą nudą :)

Rano usłyszałam tylko -

"szkoda mamusia, że nie mam suszarki".

No to fakt Zuzia suszarki nie ma,

ale mamusia ma różne drobiazgi 

i pomysł :))

Za 10 minut suszarka była gotowa :)

Hmmm...

no ale jest jeszcze Krzyś - dzięki Bogu zdrowy,

ale suszarka bardzo mu się spodobała :))

No to następne 10 minut

i druga "suszarka" gotowa :))))

Każdy wykorzystał suszarkę do swoich celów :)))

Przepis na suszarkę:

rolka po ręczniku papierowym

rolka po papierze toaletowym

plastikowe zakrętki 

papier kolorowy

klej na gorąco

:)))

Zabawa gwarantowana na długi czas :))

Pozdrawiam :)

Czerwone goździki...

Witam serdecznie :)

Powiem Wam, że bardzo mi się spodobało robienie goździków

i pewnie co jakiś czas będę je Wam pokazywać :)

Mam nadzieję, że Was nie zanudzę :)))

Dziś czerwone....

w koszyczku malowanym kawą...

i nawet motyle przyleciały popatrzyć jak mi się udały... :))

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, 

które piszecie

i witam wszystkich, którzy tu zaglądają

i dołączają do grona obserwatorów mojego bloga :))

Pozdrawiam wszystkich :)

"Melanżowe" koszyczki

Witajcie :))

Ale się cieszę, że spodobały się Wam moje astry :)))

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze :))

Pamiętacie mój koszyczek z zielonym paskiem?

KLIK

Biały zrobiłam jeszcze jeden:

Z tej samej gazety powstało jeszcze parę koszyczków.

Białe rurki się skończyły,

zostało za to sporo kolorowych.

Niestety nie dało się z nich zrobić równych pasków na koszyczkach.

Wymyśliłam więc "melanżowe" koszyczki :))

Miłego oglądania :))

 

 

 

 

 

 Pozdrawiam serdecznie :))

Astry

Witajcie :)

Wiem, wiem jeszcze lato nie jesień

i nikomu się do jesieni nie spieszy :))

I moja szwagierka też zażartowała dziś

"a co Ty nam tu już jesień sprowadzasz?" :)))

Ale na straganach i w kwiaciarniach już są...

astry...

I u mnie też zakwitły :))

Pozdrawiam wszystkich cieplutko :))

Dobrej nocy :))

Goździki w drewnianym wazoniku

Witajcie :))

Dziękuję za wszystkie komentarze

pod ostatnim postem z koszyczkiem :))

Kolejny koszyczek już powstaje ,

a dziś pokażę Wam coś co zapowiadałam ostatnio...

Z przygotowanej krepy powstały goździki

(powiem Wam, że bardzo lubię je robić :)

w drewnianym wazoniku...

Do zrobienia tego wazonika

wykorzystałam dwie rolki po szerokiej taśmie klejącej,

tekturę i patyczki po lodach.

Najpierw skleiłam klejem na gorąco rolki ze sobą...

Od spodu przykleiłam odpowiednio dociętą tekturkę...

 I całość okleiłam patyczkami...

Patyczków nie malowałam, pozostawiłam je w stanie surowym.

Na koniec ułożyłam goździki

i efekt końcowy już widzieliście :))

Chciałam Wam powiedzieć, że goździki zrobiła też Tenia

i pokazała je na swoim blogu (klik)

Zaglądnijcie do niej, bo tworzy piękne rzeczy :))

Chętnie zobaczę Wasze goździki, jeśli zrobiłyście - pochwalcie się :)))

Dobrej nocy :))

Koszyk z zielonym paskiem

Witajcie :))

Dzisiaj krótko... :))

Pokażę Wam koszyczek,

który zrobiłam popołudniu.

Wykorzystałam rurki skręcone z lakierowanych stron

jednego z czasopism medycznych.

Prawdę mówiąc nie malowałam go już niczym,

ani nie zabezpieczałam lakierem.

Trochę rurek jeszcze mi zostało, 

więc pewnie niedługo powstanie kolejny :))

Dobrej nocy :))

Dziękuję :))

Witajcie :))

Tak wczoraj wieczorem wyglądał mój blog :)))

Tak, 100 000 wejść na mojego bloga w ciągu 13 miesięcy blogowania :))

Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają,

czytają, komentują,

korzystają z kursów które zamieszczam :))

Postaram się, aby mój blog był nadal ciekawym miejscem do odwiedzania :))

Miłego dnia :))

Koszyk w róże

Uff jak gorąco.....

Witajcie!

Czy u Was też tak słonko grzeje?

Ja z dzieciakami przenosimy się z pokoju do pokoju

tam gdzie akurat słonko nie świeci

i gdzie chłodniej :))

(hmm ciekawe, a potem w zimie będzie akurat na odwrót :))) )

Cieszę się ogromnie, że mój przepiśnik tak się Wam spodobał

i dziękuję za wszystkie miłe komentarze :)

Pisałyście, ze też macie takie "czarne segregatory",

którym można byłoby zrobić "nowe ubranka" :)

No to do dzieła i pokażcie je koniecznie na swoich blogach :))

Dzisiaj pokażę Wam co powstawało prawie równocześnie z przepiśnikiem.

Wyplotłam koszyk z gładkich rurek

i zastanawiałam się jak go pomalować.

Wymyśliłam, że na biało,

ale ten biały wydał mi się tym razem jakiś taki mdły

i postanowiłam go ozdobić

Najpierw nakleiłam serwetki, ale dalej mi czegoś brakowało

No i dołożyłam jeszcze złotą farbę

i teraz koszyk wygląda tak:

A tu powstaje moja kolejna praca:

Zdjęcia wkrótce :))

Miłego dnia :)

Przepiśnik

Witajcie w ten ciepły, letni wieczór :)

Podglądałam kiedyś na różnych blogach

piękne przepiśniki, które dziewczyny robiły,

a mój czarny segregator stał sobie smętni na półce

(no może nie całkiem smętnie bo stale w użyciu) :)

i czekał....

I chyba już nudziło mu się być takim zwyczajnym, czarnym segregatorem :))

...czekał, czekał i się doczekał :)

Wszystkie potrzebne rzeczy miałam w domu,

należało je tylko zebrać razem :)

I tak z mojego czarnego segregatora na przepisy kulinarne

powstał taki oto przepiśnik....

Teraz nie dość, że użyteczny, to jeszcze będzie jakoś wyglądał :))))

Dobrej nocy :))