Nareszcie :)))
Witajcie :)
Nareszcie dorwałam się do papierowej wikliny :))
Dzięki mojej koleżance, która podarowała mi garść patyków :))
I tylko dlatego wczoraj wieczorem gdy dzieciaki już spały
musiałam po prostu musiałam zrobić ten koszyczek
bo już mnie od dawna korciło zrobienie czegoś
tylko czasu mi brakowało na skręcanie patyków:))
A taki słoneczny, bo dzień pochmurny :)
Koszyk trafił na kiermasz, z którego dochód ma być przeznaczony
na budowę szkoły Sióstr Nazaretanek w Ghanie
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :))