Agnieszka - to ja - przede wszystkim żona wspaniałego męża i mama cudownej TRÓJKI dzieciaków :)

Zapraszam do mojego Kosza Kwiatów, który stał się Koszem Różności stworzonych własnymi rękami :))

wtorek, 4 lutego 2014

Poduszki


Witajcie :)

Dzisiaj nie będzie ani o kwiatach, ani o papierowej wiklinie...

Moja maszyna do szycia nie miała dziś wolnego :)
Stała już długo i odpoczywała,
więc najwyższy czas był aby ją wykorzystać :)

A pod nóż, a raczej pod nożyczki poszło stare nakrycie,
które nadawało się tylko do przerobienia na COŚ...

Zostało pocięte, a potem znów pozszywane i powstały poszewki na poduchy...
Na razie trzy, ale jeszcze zostało parę kawałków,
więc kto wie co z nich jeszcze powstanie :)





Dobrej nocy :)

21 komentarzy:

  1. Świetna przeróbka, pozbyłaś się zbędnego zawalacza szafy, zyskałaś cudne ozdoby do pokoju :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te twoje Agnieszko poduchy i karteczki dla dziadów również a jeśli jeszcze u mnie nie byłaś zapraszam serdecznie pozdrowienia ciepłe ślę Maria

    OdpowiedzUsuń
  3. No i pieknie przerobilas :-) Sliczne poduszeczki :-) Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo efektowna przeróbka

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wytworne- pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. super pomysł pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jakie ładniutkie i milutkie, Wystarczy kawałek koronki i proszę jakie nowe ze starego !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. O proszę recykling i to jaki, świetne Ci wyszły Agnieszko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne poduszki a te koronki dodały im klimatu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne Agnieszko:)
    zapraszam do siebie pasjegosienki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. A to coś nowego! Fajne podusie!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. wspaniale wykorzystanie materiałów ! drugie życie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne, bardzo podoba mi się ich kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  15. A widzę, że i koronki przydały się..... w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że koronki przydały się... w końcu :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i pozostawienie kilku miłych słów :)