Miałam ostatnio zamówienie na koszyk-łódkę, ale miał być jasno brązowy. Myślałam, myślałam i skorzystałam z jednego z pomysłów i rurki do zrobienia koszyczka pomalowałam............kawą. Kolor śliczny, a ten zapach......... Nawet po pomalowaniu lakierem nadal koszyk pachnie kawą.
Zanim umieszczę w nim róże, które są jeszcze w przygotowaniu, na chwilę włożyłam do niego kolorowe liście. I teraz koszyk pachnie jesienią i kawą :))
Koszyczek bombowy!
OdpowiedzUsuńPomysł na pomalowanie kawą... intrygujący :)
Brawo za inwencję :))
uwielbiam ten zapach ach....
OdpowiedzUsuńJuz wlasnie gdzies czytalam o farbowaniu kawa,zadtanawialam sie dzy rurki sie nie rozmocza? Jak sie maluje?
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo pomyslowy :-) podoba mi sie :-)
Maluje się super, nie można jednak ich za bardzo namoczyć. Ja malowałam każdą rurkę pędzelkiem przed zrobieniem koszyka
UsuńŚwietny pomysł z tym malowaniem,no i efekt wspaniały
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie miałam pojęcia, że można malować kawą. W każdym razie efekt wspaniały, piękny odcień ci wyszedł.:) Dotarło do ciebie to, co miało dotrzeć?:)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek..i malowanie kawą?No proszę z każdym dniem uczę się czegoś nowego...
OdpowiedzUsuńParzona kawa i pędzelek...mam rozumieć....;-)))pozdrawiam, a przez weekend walczymy z Ekozabawką i zobaczymy jaki będzie efekt;-)))pozdrawiam i miłego weekendu.
Witaj !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wykonanie również, gratuluję wyróżnienia, pozdrawiam serdecznie, Magnolia57
Już mi się kawy zachciało...ale ładnie kolorek wyszedł, a koszyczek śliczny:)
OdpowiedzUsuń