Ta dam... :) Teatrzyk Zielona gęś przedstawia....:) Nie, nie to nie będzie żadne przedstawienie, ale chciałam się pochwalić moim nowym dziełem, które wykonałam na środowe spotkanie w Młodzieżowym Domu Kultury im. Gałczyńskiego. I dlatego zielona gęś bo K. I. Gałczyński :)
A gąska zrobiona została w ramach promocji warsztatów, które prowadzimy w tym Domu Kultury :)
Przedstawiam więc - zielona gęś.....
(dodam, że kokardę zrobiłam według kursu, który przedstawiła na swoim blogu Jotkaa)
Zapraszam na środowe spotkanie, tam będzie można gąskę zobaczyć na żywo :))
Mam tylko nadzieję, że chociaż trochę przypomina gęś :))
Swietny pomysl!!Gaski jeszcze nigdzie nie widzialam,brawo i za kreatywnosc i za perfekcyjne wykonanie :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gałczyńskiego!:) Przypomina, przypomina, jest super. Szkoda, że mieszkam tak daleko od Krakowa - nie zobaczę jej na żywo.:(
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś!
OdpowiedzUsuńGąska jest super :) Brawo za pomysł!
świetna, bardzo pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! A ja zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie! :)))
OdpowiedzUsuńpomysłowa, kreatywna i pozytywnie zakręcona.Agnieszko podziwiam Cię.Jeśli ja nie spotkam się na jakiś warsztatch to w życiu nie znajde chwili na takie cudeńka.
OdpowiedzUsuńMoże wpadnę w środę chociażby tylko dlatego aby oglądnąć ją na żywo;-))))pozdrawiam.
U Ciebie co chwile fajniejsze prace :) Zapraszam do siebie po prezęcik :)
OdpowiedzUsuńA gdzie ma oko?
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc z okiem dziwnie wyglądała, więc na razie zostanie bez :))))))
UsuńDziecko drobne bez pytania powiedziało, ze to zielona gęś
OdpowiedzUsuńale cudna!!
OdpowiedzUsuń