Najpierw bardzo przepraszam, że wszystkich nabrałam w ostatnim poście :))) Choć tak w sumie, to nie ja Was nabrałam, przecież napisałam, że hiacynt jest z krepy :)))
Bardzo dziękuję, za wszystkie przemiłe komentarze :))
Zachęcona tyloma miłymi słowami "wyhodowałam" sobie dziś białego hiacynta :))
No ale dzisiaj to już wszyscy wiedzą, że on nie jest prawdziwy :)))
Postaram się kiedyś wrócić do tych wyróżnień i odpowiedzieć na pytania, ale jak na razie doba trwa trochę za krótko :))
Wszystkich zapraszam na blogi dziewczyn do oglądania i podziwiania :))
Wczoraj to ja zobaczyłam jego nieprawdziwość dopiero po przeczytaniu: "z krepy" :D
OdpowiedzUsuńTo tylko potwierdza, że jesteś mistrzynią tych kwiatków :)
Bardzo dziękuję :)
Usuńzapraszam po wyroznienie
OdpowiedzUsuńOba hiacenty są piękne.Chyba już wszyscy trochę tęsknimy za wiosną.
OdpowiedzUsuńOj ja bardzo chciałabym już wiosnę i stąd chyba te kwiatki :)
UsuńBiały hiacynt równie piękny.:)
OdpowiedzUsuńBiały też ładny, ale pierwszeg nie pobije :)
OdpowiedzUsuńAle cudny! Ten poprzedni też świetny:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na moje candy: http://claoodia-art.blogspot.com/2013/01/konkurs-i-candy.html
Pozdrawiam
Hej
OdpowiedzUsuńtrochę to trwało za nim Cie odnalazłam :)))
hiacynt mistrzostwo świata!!
pozdrawiam ciepło
Marta
Witam serdecznie :))
Usuń